Naucz dziecko zarządzania czasem

Nasze dzieci, tak jak i my, żyją coraz szybciej. Pedagodzy ostrzegają, że mało który kilkulatek jest w stanie poradzić sobie z planowaniem tylu zajęć. Co robić, aby mały uczeń zdążył odrobić lekcje i miał chwilę wolnego? Jak mu pomóc?

Czego mały Jaś się nie nauczy ... Ta zasada dotyczy też sztuki planowania czasu. Nie liczmy, że dziecko opanuje ją samo. I choć na początku to my, rodzice, dysponujemy czasem dziecka, to już 2-3 latek może w tym planowaniu uczestniczyć. A jeśli nie zawsze radzimy sobie z chaosem we własnym życiu, będzie to też dobra lekcja dla nas samych.

Wystarczy przestrzegać regularności - posiłków, pory spaceru, kąpieli, zabawy czy pójścia do łóżka. Dzięki temu dziecko stopniowo uczy się, że coś po czymś następuje. Przyzwyczaja się też do prostej zasady, że na wszystko jest odpowiedni CZAS.

Dobrym pomysłem jest zrobienie mu zegara z tektury. Powinien być duży, kolorowy z jedną wskazówką, tak będzie łatwiej. Nie trzeba też zaznaczać na nim wszystkich godzin. Wystarczą te, kiedy codziennie o tej porze w życie dziecka coś się dzieje. Śniadanie jecie około ósmej? Wobec tego przy ósemce naklej zdjęcie dziecka jedzącego np. zupę itp. Przesuwaj razem z dzieckiem wskazówkę zegara. Dzięki temu łatwiej mu będzie wyobrazić sobie upływ czasu w ciągu dnia, pomoże też zapoznać się z godzinami.

Jak zachować dobrą kolejność?

Równocześnie dziecko uczy się wykonywać wiele czynności samodzielnie: je, ubiera się, myje zęby. Ważne, by go w tym nie wyręczać. To z kolei od ciebie wymaga cierpliwości i dobrego planowania! Wiązanie butów trwa, zwłaszcza na początku. Pogódź się więc z tym, że szykowanie do wyjścia będzie trochę trwało. Jeśli ty w takich momentach nie zdradzisz zniecierpliwienia i pokażesz, że poszczególne czynności powinny być wykonywane w konkretnej kolejności, to dziecko nauczy się organizacji. Potem to będzie robiło bez dyskusji i szybko. Nie pozwalaj, by wyjątkowo najpierw wyszło na spacer, a potem sprzątało. Tylko wtedy maluch zrozumie, co to jest obowiązek.

Lekcje teraz czy po zabawie?

Jak przydaje się umiejętność odpowiedniej organizacji dnia, widać już w zerówce, gdy dziecku przybywa obowiązkowych zajęć. Nie chodzi tylko o znalezienie czasu na naukę, ale też na zabawę, spotkanie z rówieśnikami i domowe obowiązki. Ustalcie wspólnie z dzieckiem hierarchię ważności jego zajęć i co kiedy będzie robiło. Najważniejsze jest odrabianie lekcji - pora na to powinna być stała. Wyznaczy rytm dnia z podziałem na pracę i wypoczynek. Przyzwyczajcie się do tego, że wieczorem róbcie listę zajęć na następny dzień. Zawsze bowiem wypadają zadania ekstra, np. trzeba znaleźć czas na zbieranie kasztanów na plastykę.

Nie wiedziałem, że jest tak późno!

Zwykle to rodzice przypominają dziecku o porze wyjścia do szkoły, czy na zajęcia pozalekcyjne. Zwłaszcza jeśli podwożą je samochodem. Ono samo nie zwraca uwagi, kiedy musi wyjść. Na początku nastawiaj budzik, potem zaproponuj, by dziecko samo to robiło. Jeżeli przegapi godzinę wyjścia i nie pójdzie na ulubione zajęcia, szybciej nauczy się planować swój czas!

Proste sposoby na efektywniejszą naukę

Namów dziecko , aby odrabiało zadania trudniejsze na przemian z łatwiejszymi. Czuwaj, aby nie zostawiało tych najmniej lubianych na koniec, kiedy będzie już trochę zmęczone.
Podpowiedź, jak najszybciej uczyć się na pamięć. Weź przy tym pod uwagę, czy dziecko jest wzrokowcem (wtedy musi widzieć tekst), czy słuchowcem (wtedy lepiej, by go słyszało). Jeśli jest kinestetykiem, nie każ mu siedzieć przy biurku. Szybciej zapamięta słówka, gdy będzie chodziło.
Jeśli ma ochotę na przekąskę, podsuń mu kilka orzechów lub migdałów (zawierają magnez).
Dziecko będzie się szybciej uczyło, jeśli jego posiłki będą bogate w magnez i witaminę B6. Gotuj mu kakao, potrawy z kaszą gryczaną, płatkami owsianymi i szpinakiem, przyrządzaj ryby.

Dziecko/wychowanie
Test: Iwona Herc
Konsultacja: dr Monika Jakubowska, pedagog